Tym razem figi w wersji słodko-słonej. Świeże figi świetnie pasują jako dodatek do grillowanych serów. U mnie padło na słonawy, wyrazisty w smaku halloumi. Połączenie niesamowite - zapewniam. Smaki idealnie się równoważą i przeplatają tworząc wyjątkową kompozycję dla naszych kubków smakowych. W tym przypadku nie polecam Wam piec, czy grillować fig - stracą na konsystencji, a także smaku. Staną się bardziej mdłe, zbyt namoczone i "rozlazłe" - jak dla mnie. Jeśli macie dostęp do świeżych owoców - podajcie je w takiej wersji, właśnie z grillowanym serem - jako danie samo w sobie a'la przystawka, lub ekskluzywny, prosty, wręcz banalny, a jednocześnie oszałamiający dodatek do grillowanych mięs ;) Bardzo, baardzo polecam!
*W przypadku za dużej ilości fig (ja w tym roku przywiozłam do Polski prawie 3 skrzynie :D - zachęcam Was kochani do słodkich wypieków i wykonania pysznych dżemów (znajdziecie je poniżej, w podobnych przepisach).
Składniki dla 4 osób:
- 2 sery typu halloumi
- 12 świeżych fig
Ser halloumi można zgrillować na zwykłym grillu, jednak mi bardziej pasuję taki, uzyskany z grilla elektrycznego. Ruszt grilla elektrycznego (tacki) mocno rozgrzać - u mnie 3/3 poziom. Ser hallomi przeciąć w poziomie na pół. Każdy kawałem wrzucić na mocno nagrzaną tackę, przykryć górną pokrywą opiekacza. Smażę około 1, max 2 minut. Ser powinien ładnie zarumienić się z wierzchu i leciutko roztopić w środku. Gorący lub zimny podaję z figami pokrojonymi w plasterki lub połówki. Przypominam, że to także super dodatek do dań głównych ;)
Inspiruje Pani :)
OdpowiedzUsuńCena fig do zniesienia, kupiłam 12 sztuk po 1 zł. Będzie pysznie, czuje to :D
OdpowiedzUsuńProste, a tak dobreee :) piękne zdjęcia !
OdpowiedzUsuń