Moje orzechy w nieziemsko twardych łupinach pokonały już nie jednego "dziadka", wprawiły we wściekłość nie jedną wiewiórkę i sprawiły, że domownicy omijali je szerokim łukiem. Nie poddając się, partiami wpakowywałam je do grubej reklamowej torby i przy pomocy tłuczka do mięsa dawałam upust emocjom. Później tylko niczym kopciuszek oddzielałam je od łupin i voila! Mając naprawdę sporo orzechów postanowiłam zrobić z nimi coś słodkiego.
Zatem dziś mam przepis dla wszystkich ich wielbicieli. Eleganckie, aromatyczne, pachnące cynamonem, miodem i wanilią. Orzechowe ciasto jest puszyste i wilgotne za sprawą dodatku marchewki (nie jest wyczuwalna w smaku). Idealnie się kroi i bez problemu dzieli na "tortowe spody". Zawiera mnóstwo orzechów, więc oleju dodałam znacznie mniej niż w moim oryginalnym przepisie na ciasto marchewkowe. Przełożyłam je domowym budyniem na bazie żółtek i śmietanki oraz słodko-kwaśną masą jabłkową - dla kontrastu. Na wierzchu - prawdziwa królowa - chrupiąca, lekko ciągnąca się warstwa miodowo-orzechowa. To wyjątkowy wypiek, w którym smaki współgrają rewelacyjnie. Chociaż jest to ciasto luksusowe - drogie, to warte grzechu, a przy tym zdrowe, sycące i podzielne - idealne na jesienne spotkania czy uroczystości.
- 2,5 szklanki mąki pszennej
- 1 i 1/2 szklanki orzechów włoskich zmielonych w blenderze
- 3 łyżeczki cynamonu
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 i 1/3 łyżeczki sody oczyszczonej
- 4 duże jajka
- 3/4 szklanki cukru
- 1 szklanka marchewki startej na małych oczkach
- 1/2 szklanki oleju
Mąkę, cynamon, sodę i proszek do pieczenia wymieszać i przesiać do miseczki. Wmieszać orzechy włoskie, połączyć. Odstawić na bok. W oddzielnym naczyniu ubić jajka z cukrem na gęsty, biały kogel-mogel. Następnie dodawać olej, cały czas miksując i ubijając masę. Dodać suche składniki i krótko zmiksować na najniższych obrotach miksera. Na koniec dodać marchewkę - krótko i delikatnie wmiksować ją w masę.
Ciasto przełożyć do prostokątnej foremki wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 175* i piec około 50 min. do tzw. suchego patyczka. Wyjąć i wystudzić na kratce.
Następnie ściąć wierzch ciasta i odłożyć na bok. Pozostałe podzielić na dwa płaty. Spód pozostawić w formie.
- 5 dużych jabłek (użyłam 2 kortlandów i 3 antonówek)
- 4 łyżki cukru + 1 łyżka
- sok z 1/2 cytryny
- 1 łyżeczka budyniu waniliowego
- 1 łyżeczka żelatyny spożywczej
Jabłka obrać, usunąć gniazda nasienne i pokroić w małą kosteczkę. Umieścić w garnku, dodać sok z cytryny i cukier - wymieszać. Odstawić na min. 2 godziny, aby puściły sok.
Żelatynę umieścić w garnuszku i zalać wodą tylko do przykrycia, wymieszać i odstawić na 10 minut.
Żelatynę umieścić w garnuszku i zalać wodą tylko do przykrycia, wymieszać i odstawić na 10 minut.
Jabłka odcedzić, a sok przelać do szklanki. Jabłka przełożyć na patelnię z nieprzywierającym dnem i pod przykryciem poddusić przez około 5-10 min, aż napęcznieją i zmiękną. Następnie krótko podsmażyć dodając 1 łyżkę cukru. Na koniec dodać połowę soku, wymieszać. W pozostałym soku rozpuścić budyń, dodać do masy jabłkowej i energicznie wymieszać. Po zagotowaniu zdjąć z ognia. Dodać napęczniałą żelatynę - wymieszać. Masa powinna być gęsta ale smarowna. Równomiernie podzielić masę na trzy części i posmarować każdy z trzech płatów (wierzch ciasta smarujemy od wewnętrznej strony).
Składniki na masę budyniową:
- 1 szklanka śmietanki 30%
- 3 szklanki mleka
- 5 żółtek
- 3/4 szklanki cukru
- 1 cukier waniliowy
- 4 łyżki mąki pszennej
- 40 g budyniu waniliowego
Do garnuszka z nieprzywierającym dnem wlać 2 i 1/2 szklanki mleka oraz 1 szklankę śmietanki 30%. Dosypać 3 łyżki cukru i cukier waniliowy. Wymieszać. Podgrzewać prawie do zagotowania - zdjąć z ognia. W międzyczasie żółtka utrzeć z resztą cukru na gęstą, kremową masę. Dodać mąkę, budyń i 1/2 szklanki mleka. Zmiksować do połączenia. Dolewać powoli gorące mleko ze śmietanką. Wymieszać lub zmiksować do połączenia. Następnie masę przelać ponownie do garnuszka i podgrzewać na najmniejszej mocy palnika do zagotowania, zgęstnienia i otrzymania budyniu. Cały czas należy energicznie mieszać (ja czasem nawet pomagam sobie mikserem na najniższych obrotach). Gesty, zagotowany budyń zdjąć z ognia i natychmiast połowę wyłożyć na spód posmarowany jabłkami w formie. Wyrównać. Przykryć drugim płatem ciasta posmarowanym jabłkami. Przełożyć resztę masy budyniowej, wyrównać i natychmiast przykryć "wierzchnim" płatem ciasta (stroną posmarowaną jabłkami do wewnątrz czyli tak aby stykała się z budyniem. Lekko docisnąć ciasto. Owinąć folią spożywczą i odstawić do lekkiego przestudzenia.
- 1 szklanka zmielonych orzechów włoskich (nie muszą być zmielone drobno, mogą być w większych kawałkach)
- 4 łyżki cukru
- 3 łyżki miodu
- 1 łyżka masła
- 1/3 szklanki śmietanki 30%
Na suchej patelni rozpuścić 1 łyżkę cukru (tak aby pokrywał całą jej
powierzchnię. Dodać orzechy i wymieszać. Kiedy lekko się skarmelizują -
zdjąć z ognia. Odstawić.
W garnuszku z nieprzywierającym dnem umieścić masło, 3 łyżki cukru i miód. Zagotować mieszając do połączenia się składników. Gotować na małym ogniu około 3 min. Dodać śmietankę, wymieszać i gotować około 2 minut. Odrobiną masy - przy użyciu pędzelka cukierniczego posmarować wierzch ciasta. Resztę masy ponownie zagotować. Po około 1 minucie dodać większość orzechów (odłożyć trochę do posypania wierzchu), wymieszać i przelać masę na ciasto równomiernie ją rozprowadzając. Natychmiast posypać ciasto odłożonymi orzechami. Po kilku minutach masa nie powinna się już lepić. Ciasto po przestygnięciu można wstawić do lodówki w szczelnie zamkniętym pojemniczku.
Podobne przepisy:
Wygląda jak milion dolarów musi byc pyszne
OdpowiedzUsuńO matko ile pracy! Podziwiam wytrwałości ; )
OdpowiedzUsuńPracy wcale nie tak duzo jak na tak dobre ciacho. Bardzo orzechowe, budyn boski. Polecam i dziekuję za tak smaczny przepis
OdpowiedzUsuńKocham orzechy i takie ciasta :) musialam zrobic bezokazyjnie :D znakomite !
OdpowiedzUsuńNajlepszy orzechowiec jakiego zrobiłam
OdpowiedzUsuńNiezmiernie mi miło ! :)
UsuńPyszne ciasto
OdpowiedzUsuńNie rozumiem co z tą żelatyna deseriwa trzeba ją zalać woda sokiem czy dodać w proszku do jabłek
OdpowiedzUsuńBardzo przepraszam - wkradł się błąd. Już poprawiony :)
UsuńI czy da radę w tortownicy 23
OdpowiedzUsuńTrudno mi powiedzieć, ale lepiej w 26 cm.
UsuńZrobiłam wszystko jak w przepisie wcześniej użyłam wiekszej formy prostokątne wszystko wyszło pysznie tylko coś mój budyń nie jest taki gęsty ten zrogalikow był bardziej zwarty ale najważniejsze że wyszło pysznie pozdrawiam będę dalej testować próbować bo jak narazie jeszcze nie zawiodłam się na smaku wykonanego dania a trochę już zprawdzilam z pani przepisów dużo jeszcze przed de mną 😉
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :) Miło mi :) W razie czego - służę pomocą :) Pozdrawiam!
UsuńCzy mogłabym się dowiedzieć jakiej wielkości formy użyć? Ciasto wygląda obłędnie I chciałabym upiec ☺️
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie 😍
28 x 23 :) Pozdrawiam serdecznie :)
Usuńzrobiłam polecam
OdpowiedzUsuńBoskie ciasto, ma w sobie wszystkie jesienne uroki. Przepis zapisany, a ciasto znikło z blaszki w oka mgnieniu ;-) pozdrawiam i dziękuję
OdpowiedzUsuńKtoś tu bardzo się stara, żeby było wiele fajnych i ciekawych pomysłów do analizy.
OdpowiedzUsuńjakie inne jabłka mogę użyć w zamian za te podane
OdpowiedzUsuń