Menu górne

Fasolka po Bretońsku


Uwielbiam fasolkę po bretońsku. To jedna z moich ulubionych zup. 
U nas w domu zawsze robi ją mój tata - nigdy i nigdzie nie jadłam lepszej. 
Tym razem przygotowałam ją ja (pod jego czujnym okiem).
 Zawsze robimy duży garnek tej zupy, ponieważ z każdym kolejnym dniem jest coraz lepsza.
 Wyrazista w smaku, z dużą ilością fasoli, mocno podsmażonej kiełbasy, boczku i cebuli. Z dodatkiem przypraw i świeżą bułką smakuje fenomenalnie. Warto zaznaczyć, że sama w sobie fasola jest bardzo zdrowa. Stanowi cenne źródło białka i witamin. Najlepsza, dodająca energii zupa na chłodne jesienno-zimowe dni. Bardzo, bardzo polecam!


Składniki na duży garnek:
  • 750 g fasoli "Jaś"
  • 2 długie kiełbasy np. podwawelska
  • 500 g boczku surowego wędzonego
  • 2 cebule
  • 4 marchewki
  • 3 pietruszki
  • 1 średni seler
  • 1 por
  • 2 łyżki jarzynki
  • 6-8 ziaren ziela angielskiego
  • 3-4 liście laurowe
  • 1 przyprawa do fasolki po bretońsku
  • 3 łyżki majeranku (lub więcej)
  • 5-6 ząbków czosnku
  • odrobinę ostrej papryczki chilli (według uznania, nie jest to konieczne)
  • 200 g koncentratu pomidorowego
Fasolę opłukać pod wodą. Umieścić w dużym garnku i zalać wodą. Pozostawić na całą noc.
Następnego dnia wodę odlać, fasolę opłukać i ponownie włożyć do garnka. Dolać wody do 3/4 wysokości garnka. Dodać jarzynkę, ziele angielskie, liście laurowe. Gotować około 1,5 godziny na małym ogniu (fasolka powinna robić się już lekko miękka).  Po tym czasie dodać obraną włoszczyznę. Gotować, aż warzywa i fasola będą miękkie.
W międzyczasie pokroić kiełbasę w kostkę lub cienkie półplasterki. Początkowo smażyć na małym ogniu. Kiedy puści tłuszcz - mocno zrumienić. Pod koniec odlać nadmiar tłuszczu i dodać pokrojoną w kostkę cebulę. Podsmażyć. Odstawić na bok.
Boczek pokroić w kostkę. Usmażyć w taki sam sposób jak kiełbasę (najpierw na małym ogniu, później dużym). Odlać nadmiar tłuszczu. Z garnka usunąć pora i selera. Pietruszkę można zetrzeć na średnich oczkach i dodać do zupy. Marchewkę pokroić w półplasterki lub kostkę i także dołożyć do garnka. Dodać podsmażony boczek i kiełbasę z cebulą. Dopełnić garnek wodą do pełna. Zagotować, a następnie dodać czosnek, przyprawę do fasolki, koncentrat, majeranek. Wymieszać. Gotować około 30 min. na małym ogniu. Doprawić ewentualnie solą i chilli. Można także lekko zaprawić mąką (ja tym razem tego nie robiłam).
Najlepiej smakuje na drugi i trzeci dzień (.. na czwarty zazwyczaj śladu po niej nie ma).
Podawać ze świeżą bagietką lub bułką. 

10 komentarzy:

  1. I tego mi było trzeba. Doskonała zupa na zimne dni. Wyrazista, z charakterem ale nie ciężka. Potwierdzam ze trzeba dobrze przypiec kiełbasę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. I to jest dobra zupa! Talerze wylizane :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawno nie robiłam :) aż mam ochotę

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepis super. Fasolka idealna

    OdpowiedzUsuń
  5. Trzy godziny temu zamoczylam fasolę jutro będzie ekxtra zarełko, może wystarczy do niedzieli,mniam mniam 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio też chodzi za mną fasolka :) Chyba też znów zrobię :) Smacznego :*

      Usuń
  6. Nigdy ja głupia nie dodawałam boczku A Tu cały smak. Zupa przepyszna, normalnie marzenie! Dziękuję pięknie ! Mąż zjadł chyba z 3 talerze. Będzie na szczęście jeszcze na jutro bo chyba bym musiała dogotowywac.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz :) Cieszę się, że aż tak smakowała :)

      Usuń
  7. Na kościach wieprzowych robię też :) polecam

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za komentarz :)