Pięknie wyrośnięte, pachnące i jeszcze gorące pampuchy świetnie pasują do zimnego jogurtu i słodkich owoców. Tym razem w połączeniu malinowo-śliwkowym :) Bardzo polecam!
Składniki na pampuchy:
(wyszły mi 24 sztuki)
- 4,5 szklanki mąki pszennej
- 35 g drożdży
- 3 łyżki cukru
- 1 płaska łyżeczka soli
- 1/4 szklanki oleju
- 1 i 1/3 szklanki mleka
- 2 jajka
- żółtko
- 10 dojrzałych, miękkich śliwek
- 300 g malin
- jogurt grecki (lub naturalny / śmietana)
- cukier
Zrobić
rozczyn. Świeże drożdże pokruszyć do większej miski, wsypać 1 łyżkę
cukru, 2 łyżki przesianej mąki, wlać połowę ciepłego mleka (nie
gorącego, "zabijemy" drożdże) - wymieszać łyżką do połączenia, przykryć
talerzem i odstawić na 15-20 min. do wyrośnięcia.
W
tym czasie przesiać pozostałą mąkę do dużej miski (pamiętaj - ciasto
podwoi objętość). Jajka i żółtko ubić z pozostałym cukrem na
kogel-mogel. Do przesianej mąki dodać podrośnięte drożdże,
ubite jajka, pozostałe ciepłe mleko i szczyptę soli -
rozpocząć wyrabianie, ręcznie lub mikserem z odpowiednimi końcówkami
przeznaczonymi do tego typu ciast. Po około 5 minutach, kiedy składniki
się połączą, kontynuując pracę dodawać powoli strużką oleju. Po
wykorzystaniu całego tłuszczu wyrabiać ciasto jeszcze około 5 min.
Powinno być pulchne, elastyczne, sprężyste, napowietrzone, gładkie.
Przykryć miskę czystą ściereczką lub talerzem i odstawić do podwojenia
objętości (najlepiej w ciepłe miejsce) na około 1 godz. Po
tym czasie dobrze zagnieść ciasto. Przygotować stolnicę, lekko obsypać
ją mąką i rozwałkować ciasto na grubość 2 cm. Wycinać za pomocą niedużej
szklanki kółka. Przykryć lnianą ściereczką i pozostawić je na około
15-20 min. do podrośnięcia.
Na wierzchu ułożyć gazę (można ją obwiązać bandażem do garnka).
Gaza nie może dotykać wody. Na gazie ułożyć w odstępach wyrośnięte ciasto na pampuchy. Na garnku ułożyć głęboką miskę (o średnicy garnka). Parować kluski około 5-10 min.
Gdy podwoją lub potroją objętość ostrożnie zdjąć miskę (uwaga! para jest bardzo gorąca!) i przełożyć pampuchy na papier do pieczenia.
Na gazie ułożyć kolejną porcję.
Śliwki umyć, usunąć pestki. Dużą patelnię posypać 4 łyżkami cukru. Podgrzewać, aż kryształki się rozpuszczą. Natychmiast przełożyć pkrojone w paski / ćwiartki śliwki. Wstrząsnąć patelnią i podsmazyć nie mieszając na największej mocy palnika. Po chwili posypać wiezch śliwek 1 łyżką cukru, odwrócić owoce na drugą stronę. Chwilę podsmażyć i zdjąć z ognia. Śliwki powinny puścić sok, który w połączeniu z cukrem zgęstnieje. Owoce nie powinny być rozgotowane, rozpadające się, ale miękkie.
Maliny wymieszać z 1-2 łyżkami cukru.
Jogurt lub śmietanę dosłodzić do smaku.
Podawać z gorącymi pampuchami.
Ale to pysznie wygląda ;) pampuchy są mega :) zapisuje sobie ten przepis :)
OdpowiedzUsuńNiebo w gębie !!!
OdpowiedzUsuń