Menu górne

Rumtopf - Sezonowe Owoce w Rumie


TUTTI FRUTTI!
Sezonowe owoce, warstwa cukru i czarny rum - to sekretne składniki najlepszej domowej nalewki jaką delektowałam się w życiu. Rumtopf robię co roku, od wielu lat według tradycyjnej bawarskiej receptury. Zaczynam napełnianie słoika wraz z pojawieniem się pierwszych, intensywnie czerwonych i słodkich truskawek, później dodaje wiśnie, czereśnie, jagody, czasem maliny i śliwki, w zależności kiedy skończy się miejsce w słoiku ;) Prawda jest taka, że wrzucacie co chcecie i w jakiej Wam się podoba ilości! Nalewka jest gotowa do picia już jesienią i można rozkoszować się jej smakiem, aż do kolejnego lata. Aromatyczna, rozgrzewająca, zdrowa i pyszna. Owoce idealnie przechowują się w sporej ilości alkoholu, który rozcieńczają puszczając swoje soki. Nie rozpadają się, przez co stanowią doskonały dodatek do lodów, deserów, czy ciast. Same z nalewką smakują nieziemsko. 
Bardzo polecam!




Składniki:
  • Rum Czarny - dobrej jakości!
  • sezonowe owoce (truskawki, maliny, czereśnie, wiśnie, śliwki, jagody itp.)
  • 1 szklanka spirytusu
  • cukier
Wyparzyć duży szklany słój 4-5 litrowy lub większy.  Osuszyć. Do słoika włożyć pierwszą porcję sezonowych owoców. Ja zaczynam od truskawek. Mniejsze dodaje w całości, a większe w połówkach. Wsypuje około 0,5 kg. Zasypuje 3/4 szklanki cukru i zalewam 1 szklanką spirytusu, a nastepnie dolewam rumu w takiej ilości, aby przykrywał owoce. Na słoiku kładę arkusz papieru do pieczenia i zakręcam pokrywkę. Odstawiam w chłodne miejsce do czasu, aż zaplanuję dodać kolejne owoce np. wiśnie.
Na każde 500 g owoców należy wsypać 2/3 szklanki cukru (mniej więcej, najważniejsze aby dodając owoce zasypać je cukrem i zalać porcją rumu). 
Do słoika możemy dokładać owoce, aż po sezon jesienny. 
Nalewka staje się idealna do picia już zimą (ale można częstować się nią już wcześniej ;) Owoce z rumtopfu idealnie nadają się do lodów, deserów, ciast z kremem, a także jedzone same w chłodne dni - na owocową rozgrzewkę. 




6 komentarzy:

  1. Wpakowałam już truskawki. Miejsce zostało na kolejne owoce. Zobaczymy co z tego wyjdzie ale zapowiada się nieźle :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Robię :) truskawki pięknie zalane i przycukszone już tydzień leżą w słoiku. Niedługo dodam czereśnie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. W lutym skończył się ubiegłoroczny, w tym roku wzięłam większy słój. Truskawki, czereśnie i borówki zalane, czekam na wiśnie 😋

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapomniałam, że go mam 😅 już dorzucam śliwki. Robiłam rok temu i na Święta był doskonały

    OdpowiedzUsuń
  5. Polecam tym, którzy nie robili jeszcze, super rozgrzewa. Czuć wyraźnie moc owoców

    OdpowiedzUsuń
  6. Same pyszności, gdzie przechowywać te wszystkie przepisy żeby mieć pod ręką moja książka kucharska pęka już...

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za komentarz :)