Cudownie wprowadzający w świąteczny, magiczny, wyjątkowy nastrój - przepyszny Kompot z Suszu. Teraz mało kto uwierzy, że jako dziecko nie przepadałam za kompotem wigilijnym :) To była chyba jedyna rzecz jakiej nie tknęłam z Wigilijnego Stołu...
Od kilku lat robię kompot z suszu w nieco inny sposób niż moje babcie i jestem w nim zakochana, do tego stopnia, że jego zapach gości u nas w domu już od początku grudnia :)
Kompot jest pyszny, delikatny, klarowny, mocno aromatyczny. Co więcej - przyśpiesza metabolizm i jest bardzo zdrowy, pełen witamin - w sam raz na zimę.
Bardzo, bardzo, bardzo polecam.
Kocham Święta!
Składniki:
- 600 g suszonych owoców: suszone, wędzone gruszki, jabłka, śliwki, aronia itp.
- 200 g suszonych śliwek (dodatkowo)
- garstka rodzynek
- 10-12 suszonych daktyli
- 7 suszonych moreli
- 3/4 szklanki cukru trzcinowego,
- 15 goździków
- 2 łyżeczki cynamonu
- 1/2 łyżeczki kardamonu
- miód
- 6 litrów wody + 2 szklanki
- cytryna / pomarańcza / mandarynki
- 1 łyżeczka startego, świeżego imbiru
Wszystkie suszone owoce, 10 goździków umieścić w garnku i zalać 6 litrami wrzącej wody. Przykryć pokrywką i odstawić na cały dzień w chłodne miejsce.
Następnego dnia kompot doprowadzić do wrzenia. Gotować na najmniejszej mocy palnika około 10 min. W tym czasie w rondelku lub na ceramicznej patelni z grubym dnem umieścić cukier i pozostałe goździki. Na najmniejszej mocy palnika rozpuścić cukier (nie spalić! - skarmelizować). Ostrożnie dolać 2 szklanki wody (uwaga - reakcja będzie gwałtowna). Mieszać, aż cukier się rozpuści. Gotować około 5-10 min. Pod koniec dodać cynamon i kardamon. Kiedy syrop zacznie gęstnieć doprawić nim kompot, dodać imbir. Zamieszać. Zdjąć z ognia. Dosładzać miodem. Najbardziej mi smakuje bardzo gorący z dodatkiem 2 plasterków pomarańczy (może być i cytryna lub mandarynki).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za komentarz :)