Indyjski specjał. Doskonały, pyszny, najlepszy! Mój ulubiony dodatek do dań kuchni orientalnej. Wstępne smażenie makaronu i ryżu sprawia, że zyskują one zupełnie innego (o wiele lepszego!) smaku. Prosty sposób na niebanalny dodatek do obiadu czy kolacji. Bardzo polecam!
- 3 torebki ryżu
- 1 szklanka cienkiego makaronu (jak na rosół)
- 2 łyżki oleju sezamowego
- woda
- 1 łyżeczka curry + 1/2 łyżeczki curry
- 1/3 łyżeczki kurkumy
- 1 łyżeczka soli + duża szczypta
- 1/2 łyżeczki cukru + duża szczypta
W 2 szklankach wrzącej wody rozmieszać sól, cukier, kurkumę i 1 łyżeczkę curry. Na patelni rozgrzać 1 łyżkę oleju sezamowego, wrzucić surowy makaron i mieszać, aż mocno się zrumieni. Zdjąć z ognia. Powtórzyć czynność z surowym ryżem. Gdy z przezroczystego zmieni barwę na białą/kremową dorzucić usmażony makaron i natychmiast zalać przygotowanym żółtym wywarem. Zmniejszyć moc palnika na minimum. Mieszać, aż prawie cała woda wyparuje - wtedy dolać kolejną szklankę wrzącej czystej wody. Pogotować, aż cała woda się wchłonie.
Niezawodnym sposobem na sypki ryż jest przepłukanie go pod zimną wodą właśnie w trakcie przygotowywania. Przelewamy ryż na durszlak i płuczemy pod zimną wodą, po czym znów przekładamy na patelnię i dolewamy troszkę wody, dosypujemy 1/2 łyżeczki curry, szczyptę soli, szczyptę cukru - na wyczucie. Gotujemy na małym ogniu chwilkę, a gdy woda zacznie robić się mętna (przez skrobię) - wtedy znów płuczemy. Czynność można powtórzyć dwa razy - ostatnim razem przełożyć tylko "mokry ryż" na patelnię i poczekać aż woda wyparuje. Ryż wyjdzie idealnie sypki, sprężysty, miękki, pozbawiony skrobi, więc lżejszy - najlepszy!
Można dodać na końcu lekko podgotowaną fasolkę.
Niezawodnym sposobem na sypki ryż jest przepłukanie go pod zimną wodą właśnie w trakcie przygotowywania. Przelewamy ryż na durszlak i płuczemy pod zimną wodą, po czym znów przekładamy na patelnię i dolewamy troszkę wody, dosypujemy 1/2 łyżeczki curry, szczyptę soli, szczyptę cukru - na wyczucie. Gotujemy na małym ogniu chwilkę, a gdy woda zacznie robić się mętna (przez skrobię) - wtedy znów płuczemy. Czynność można powtórzyć dwa razy - ostatnim razem przełożyć tylko "mokry ryż" na patelnię i poczekać aż woda wyparuje. Ryż wyjdzie idealnie sypki, sprężysty, miękki, pozbawiony skrobi, więc lżejszy - najlepszy!
Można dodać na końcu lekko podgotowaną fasolkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za komentarz :)