Brzmi
niedorzecznie? Zdecydowanie tak. Mimo to - dla osób, które nie mogą jeść jajek
to całkiem przydatna alternatywa. Sekret tkwi w puszce ciecierzycy.
Woda w tym przypadku zastępuje białko jajek (zatem to i przepis wegański). Ubija się wprawdzie troszkę dłużej, ale …. się ubija!
Zgodnie z zasadą, że wszystkiego trzeba w życiu spróbować – spróbowałam!... i wiem, że jednak pozostanę wierna tym „oryginalnym” bezom, zdecydowanie bardziej mi smakują.
Mimo to, polecam poszukującym nowości w kuchni i alergikom czy weganom.
Woda w tym przypadku zastępuje białko jajek (zatem to i przepis wegański). Ubija się wprawdzie troszkę dłużej, ale …. się ubija!
Zgodnie z zasadą, że wszystkiego trzeba w życiu spróbować – spróbowałam!... i wiem, że jednak pozostanę wierna tym „oryginalnym” bezom, zdecydowanie bardziej mi smakują.
Mimo to, polecam poszukującym nowości w kuchni i alergikom czy weganom.
Składniki: (duża blaszka bez):
- woda z 1 puszki ciecierzycy (400g)
- mała szczypta soli
- szklanka cukru
- 2 łyżeczki budyniu malinowego
Wodę po ciecierzycy i sól umieścić w misie miksera i traktować jak "białka". Ubijać do uzyskania sztywnej piany (potrwa to dłużej niż w przypadku normalnego białka). Gdy masa będzie sztywna zacząć dodawać łyżka po łyżce cukier. Ubijać, aż miedzy palcami nie będzie czuć cukrowych drobinek. Na końcu dodać przesiany budyń i krótko zmiksować. Blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia (można odrobiną masy przykleić papier do blaszki). Masę przełożyć do rękawa cukierniczego i wyciskać na papierze małe beziki. Piec w 140* bez termoobiegu około 30 min, następnie 30 min w 100* z termoobiegiem i 15 min w 50* z termoobiegiem. Każdy piekarnik jest nieco inny, trzeba wyczuć temperaturę i czas pieczenia. Przede wszystkim pilnować, aby bezy się nie przypiekły - gdyby zaczęły zmieniać kolor zmniejszyć temperaturę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za komentarz :)